Z tym 2015 to nie jest do końca pewne. Abrams w wywiadzie powiedział iż możliwe, że premiera będzie później, bo do 2015 mogą nie zdążyć.

Tak czy siak Lordzie, nie ma co liczyć na dzieła pokroju starych Gwiezdnych Wojen. Zmieniły się czasy, zmienił się targe.. eh, niech Ci będzie - odbiorca docelowy. Zmiana reżysera to najmniejszy problem. Po prostu duch najstarszych SW gdzieś się ulotnił, co było widać już przy Nowej Trylogii. Nie twierdzę oczywiście, że Star Wars VII i spółka będą złe. Będą po prostu inne.

Tak jak NEJ -ka też była inna.

Thingol- projekt serialu aktorskiego wziął w łeb z powodu ZA DUZEGO BUDŻETU. Jakby nie patrzeć to są Gwiezdne Wojny, a nie Gra o Tron, która kosztowała w granicach 50mln-70mln. Za to ma powstać jakiś kolejny serial animowany, tym razem osadzony prawdopodobnie w Nowej Erze Jedi, lub przed.
Co do J.J Abramsa- koleś ma smykałkę do sci-fi i udowodnił to Star Trekiem i Super 8. Jeżeli Star Trek miał wyglądać w ten sposób 30 lat temu, to ja to kupuję. W dodatku J.J jest fanem uniwersum SW, John Wiliams chce pisać muzykę do epizodu VII, więc nadzieje są spore.
Milka- J.J zawsze przesuwa premiery swoich filmów, ,,Into Darkness" miało wyjść rok temu. Ale to dobrze bo przynajmniej jego obrazy są dopracowane.
BTW- mają wyjść spin-offy serii jak np oddzielny film o Hanie SOlo, Yodzie, Boba Fecie.

A przynajmniej Disney proponuje taką strategie by filmy z SW wychodziły co roku. 2016-Epizod VII,2017-spin off, 2018-kolejny spin off, 2019 kolejny epizod

Niech nie pie*dolą, tylko wypuszczają. Będziemy oceniać ich pomysły na bieżąco

Szychu- będą. Do czasu premiery będą bić pianę poprzez wstawianie materiałów zza kulis, wywiadów, urywków z OST, niewyraźnych zdjęć z planu, na które fani i tak będą patrzeć z zachwytem